A zaczęło się tak..
że umówiłam się z oto niżej wymienionymi panami na zdjęcia
i skończyło się tak jak widac..
A tak na poważnie.. to bardzo się cieszę, że ich poznałam. :)
(trochę lukru musiało pasc :) :P )
Pewnego dnia napisał do mnie tajemniczy pan M., którego w ogóle nie znałam, a podobno mieszkaliśmy w tym samym mieście.. od słowa do słowa i umówiliśmy się na sesję..
Jak to wyglądało z mojej strony?
Bardzo się cieszyłam z tego powodu, bo Miszcz M, robi świetne zdjęcia.
Ale nie wiedziałam czy się bac czy nie.. a dlaczego?
A bo na tą sesję to umówiliśmy się pewnego wieczora w jakby to nazwac prowizorycznym "studio".
Ciemna, zimna, noc, nieznajomy pan i ja.
Nie no nie było tak strasznie, oczywiście się śmieję. :D
A potem pojawił się Andrzej.
Pan, który też był z mojego miasta, baa, mało tego on był z mojej ulicy!
I tak się poznaliśmy... i tak wyglądała nasza pierwsza współpraca..
A co było potem?
Potem to już było tylko gorzej..
A może jednak lepiej? :D
Można powiedziec, że trochę wsiąkłam w to towarzystwo i bardzo polubiłam.
(znowu lukruję... )
Na pierwszej sesji się nie skończyło.. były kolejne i kolejne i kolejne z innymi członkami F8.. a potem była Adela (o Adeli dokładnie opowiem w kolejnych postach)
A teraz mam nadzieję, że na tym się nie skończy, że to i tak jest dopiero początek naszej współpracy... ;)
luty 2014r.
Photo: Marcin Mielnik
Make-up&hair : Dominika Kobylska
( Dominika była z nami i pomagała nam w ogarnięciu całej tej sesji ;) )
A zaczęło się tak niewinnie...
A potem?
luty 2014r.
Photo: Andrzej Zalewski
Make-up&hair : Dominika Kobylska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz